Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 września 2013

Rozdział III

"Podoba ci się Zayn?"

*oczami RiRi*

Gdy nastał wreszcie dzwonek na przerwę, moim celem było tylko jak najszybsze opuszczenie klasy.
Najwidoczniej jednak nie był mi to dane.
Do mojej ławki podeszła ruda i z bananem na twarzy przywitała się.
-Hej jestem Avril, jak chcesz pokarzę ci w szkole co i jak.-podała mi rękę.
-Cześć.-powiedziałam niechętnie i odwróciłam się do niej tyłem. Błagam niech ona sobie z tąd pójdzie.
Niestety nowa jest również uparta, albo ślepa i nie widzi,że nigdzie nie chce z nią iść.
Stoi przy mojej ławce i najwidoczniej czeka,aż się ruszę.
-No dobra, pokażesz mi gdzie jest toaleta?-spytałam w końcu zrezygnowana.
-OK, chodź za mną.-pociągnęła mnie za ręke w stronę drzwi,ledwo udało mi sie złapać za plecak,a już byłyśmy przed wejściem.
-Dzięki za oprowadzenie to...
-Hahaha serio myślisz,żeo niczym nie wiem?-Avril podniosła porozumiewawczo brew.
-O niczym nie wiesz.. co?-Powtarzałam za nią jak głupia.
-Podoba ci sie Zayn? Nie radzę jest O-KRO-PNY.
-Nie jest!-wrzasnełam na nią podirytowana.Badź co bądź był kiedyś moim idolem.
-On nie zwraca uwagi na nikogo po za sobą,radzę ci odpuść sobie.-Słowa Av wypowiedziane były sarkastycznie,uśmiech momentalnie zszedł z jej twarzy.
-MOże to TOBIE się podoba,ale ma cię w poważaniu!?-Cholera, ze mną jest gorzej niż myślałam,co mnie napadło?
-TY kur...-nie dokończyła,bo ktoś stanął na przeciwko niej,a odwrócił się do mnie plecami.Poznałam go od razu.Liam.
-Hej mała, uspokuj się.-Szepnął jej do ucha i pogłaskał po włosach.Tamta momentalnie sie uspokoiła i popatrzyła z uśmiechem na...swojego chłopaka? 
Korzystając z okazij próbowałam się szybko wymknąć jednak Li pociągnął mnie delikatnie za plecak w swoją stronę i odwrócił przodem. Jego twarz.. tak dobrze mi znana twarz.Tak bardzo za nim tęsknie...Za jego delikatnością,opiekuńczością nawet tęsknie za tą fobią przed łyżkami.Jednak to musi być raz na zawsze koniec.NIe mogę już być directioners, to może mnie znowu przerosnąć.Znowu będe miała ochotę się ciąć.Wtedy powstrzymywał mnie przed tym tylko fakt,że ONI nie byli by z tego dumni.Dla nich się liczy każda fanka.
-Czy my się przypadkiem nie znamy?-Li uśmiechnął się do mnie ciepło,a serce zabiło mi mocniej.
-Nie.-odwzajemniłam uśmiech i sama nie wiedząc co robię dałam mu szybkiego buziaka w policzek.Nie,teraz to przegiełam.Tylko psychiatra mi pomoże.
Liam się zaczerwienił,a na twarzy Avril odmalowała się wściekłość.
-Przepraszam ja naprawdę...
-Nic się nie stało-chłopak póścił do mnie oczko.
-Liam od kiedy z ciebie taki podrywacz?
Odwróciłam sie,a za mną stał...

Liaś <3

_________________________________________________________________
Jest kolejny rozdział.Przepraszam za błędy.Troszke dłuższy od poprzedniego, wiem,że nie wiele ale mam mało weny.

Czytasz=Komentujesz

2 komentarze:

  1. Jej! Super rozdział! Tylko czemu taki krótki?:<
    Czekam na nexta <333
    Zapraszam do mnie :)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrzucaj szybko next'a bo musze sie dowiedziec kto za nia stal?

    OdpowiedzUsuń