Rozdział I
"Chcę zostać twoim..."Nie wiedziałam co powiedzieć,na zmianę zamykałam i otwierałam usta.
Nawet nie byłam wstanie wrzasnąć na niego,na co miałam niesamowitą ochotę.
-Co ty zrobiłeś? Przecież wiesz,że jestem tylko szarą myszką... NIE wystąpię i koniec,kropka!-odwróciłam się na pięcie i zaczełam biec Li coś krzyczał,ale już go nie słuchałam.
NIestety mój drogi,odwieczny przyjaciel (mam nadzieję,że wyczuwacie tu sarkazm) Pan Pech postanowił mnie dobić. Zaślepiona żalem do Liama i cisnącymi mi się do oczu łzami zderzyłam się z kimś.
-Ej ty, mogłabyś uważać jak chodzisz?-ten nieprzyjemny głos...skądź go znam.
-Zayn...yy sorry.-burknełam odgarniając włosy z czoła.
-Właściwie to chciałem z tobą pogadać.
-Mam ci dać spisać matmę? Zapomnij!-odwróciłam się,ale chłopak złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął so siebie.Byłam tak blisko,że czułam jego perfumy.
-Słuchaj królewno, bo nie powiem tego drugi raz,słuchałem twojego nagrania i...
-I co w związku z tym?-uniosłam brew.
-Chcę zostać twoim...
Chłopakiem? Tak, taka właśnie myśl przeszła mi po głowie,ale równie szybko zgasła...
-Chcę zostać twoim, że tak powiem "trenerem". Będę szlifował twój głos i MOŻE uda ci się wygrać.
-NIe biorę w niczym udziału Liaś się pomylił.
-Doprawdy? NIe sądzę on się nigd nie myli.-uśmiechnął się, po czym udał się do stolika zajmowanego jeszce przez P.Marchęwke,Hazziątko i Niallera.
-Mała,czemu odmówiłaś Zayn naprawdę by ci pomógł,za mną stał nie kto inny tylko mój "kochany" Liam.
-Może i tak,ale...
Ale (prawdopodobnie) się w nim zakochałam.NIe powiem mu tego,co jeśli się wygada.Z drugiej strony przecież mu ufam.
-Ale...jest zapatrzony w sebie.Nie zwraca uwagi na nikogo innego.
-Nie znasz go.On tylko się taki wydaje.Nie będę cię jednak do niczego zmuszać,chodźmy już do środka.
Oboje po tych słowach zamilkliśmy.Miałam ogromne poczucie winy,żeby jakoś je złagodzić zagadnęłam.
-Ciekawi mnie jakie tajniki matematyczne przygotowałą dla nas p.Bulwa-cicho zachichotałam.
-Jesteś chora.
-Wiem i za to mnie kochasz "braciszku"-nakreśłiłam cudzysłów w powietrzu.
-Poprostu za to,że jesteś-uśmiechnął się szczerze.
Jak tu się na niego gniewać ?
________________________________________________________________________
No i pierwszy rozdział ^^ Może być ? Dziękuje tym co czytają ;**
Czytasz=komentujesz
Mam nadzieję, że ona pójdzie na ten konkurs czy coś. Czemu odmówiła Zaynowi .; ( Czekam na następny rozdział . ;) Zapraszam do mnie jeśli wpadaniesz proszę skomentuj go http://one-second-one-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOczywiście,zaraz zajrzę ;p
OdpowiedzUsuńŚwietny ♡♥♡ Czekam na next
OdpowiedzUsuńSwietny czekam na naatepny <3 Przeczytalam dopiero teraz bo wczesniej nie moglam.
OdpowiedzUsuńHej, kiedy next?
OdpowiedzUsuńDzisiaj się postaram dodać następną część ;*
OdpowiedzUsuń