Łączna liczba wyświetleń

sobota, 21 września 2013

Prolog
"Nie ma co się zatapiać w czekoladowych oczach mulata"

Obudził mnie dżwięk budzika.Potworne narzędzie tortur. A miałam taki piękny sen...nie! On był koszmarem. Wracając do początku...
Trzymając się za ręce szliśmy kotytarzem szkolnym,ON co chwila rozśmieszał mnie do łez.Staliśmy już przed klasą.Chłopak delikatnie uniósł mój podbrudek i odgarnął kosmyk włosów spadający mi na czoło po czym milimetr po milimerze przybliżał swoją twarz do mojej gdy nagle...Drrryń!
Budzik.
Czy to nie dziwne,że chcę wrócić do tego snu spowrotem ?
-Avril śniadanie!-głos mojej mamy rozniółsł się dźwięcznie po całym pokoju.
-Już idę!-odkrzyknełam po czym ubrałam się.
Cóż tak czy inaczej Zayn nie należy do typu "miły chłopak".
Wręcz na odwrót.
Jest jednym z tych bad boyów..
Po śniadaniu, pożegnałam się z mamą i wyszłam z domu. 

Dochodziłam do bramy szkoły,dzień był nadzwyczaj piękny.Słońce łaskotało mnie przyjemnie, a jego promyki muskały moją twarz.
-Avril!-usłyszałam dobrze znany mi głos.Liam,mój najlepszy przyjaciel,biegł już w moją stronę.
-Dostałaś się!-Krzyknął dobiegając do mnie zdyszany.
-Ale gdzie?
Li momentalnie poczerwieniał.
-No bo ja...zgłosiłem cię do konkursu śpiewu... i dałem twoje nagranie jak śpiewasz "Uncover".Dostałaś się do finałowej 20-stki. Wystąpisz na żywo przed całą szkołą więc...Avril?

________________________________________________________________________
No i mamy prolog.Jak wam się podoba ?

Czytasz=komentujesz


3 komentarze:

  1. Zapowiada sie interesujaco. Mam nadzieje ze wkrotce dasz 1 rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ;* Pierwszy rozdział powinien pojawić się jeszcze dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jak tylko wroce do domu wejde na tego bloga

      Usuń